Restauracja - chwali się przy piwku jeden z myśliwych:
Wyobraźcie sobie idę w lesie, patrzę: - zając.
Ja za flintę, strzał i do torby.
Niebawem, patrzę wilk, ja za flintę, strzał i do torby.
Mam szczęście - idę, a tu rogacz, ja za flintę, strzał i do torby, nie uwierzycie, a tu obok niedźwiedź ja za flintę.
Na to jeden ze słuchaczy:
- Chłopie strzelić jeszcze możesz, ale jak go włożysz do torby, to Cię strzelę w pysk.